Witajcie :)
Od czasu do czasu wydarza się rzecz
- drobna, maleńka -
która w naszych sercach urasta do rangi wydarzenia roku.
Takim drobiazgiem los - a raczej - pracowite dłonie, chęci i Niezwykła Osobowość
obdarzyły mnie.
Otóż, jak każda z nas - odwiedzam moje ulubione miejsca i od czasu do czasu zostawiam mały ślad swojej obecności.
I, ku mojemu zdziwieniu, mała wizyta przyniosła mi radość, niespodziankę i możliwość troszkę lepszego, wzajemnego poznania. Tym wszystkim - moja dusza, moje serce - zostały obdarowane dzięki 18 000 numerowi :))
Czyż to nie magia?? czyż to nie czar jakiś piękny, nieuchwytny??
A oto już ta realna - jakże piękna część prezentu-
Mam nadzieję, że zdjęcia choć w części oddają precyzję wykonania tego szydełkowego cacka.
Janeczka zadbała również o mojego osobistego łakomczucha,
który tak się uczepił...no od lat tylu... i nie odczepia się, nic a nic :))
Janeczka to Kobietka Niezwykła,
której doba ma chyba 1000 godzin,
to, co wychodzi spod Jej dłoni, te ilości, ta precyzja, są do nieustannego zachwytu.
Janeczko - dziękuję - za to słońce, za tę radość, które do mnie załomotały z siłą magiczną :))
Ania