Jak widać moja Królowa wita Was iście po królewsku, ciągle pyszni się pięknymi kwiatami -
i jest to jeden z drobiazgów, który upiększa mi dni :))
Z drobiazgów składa się mój - i nie tylko mój - świat.
Chwile spędzone z Przyjaciółmi i Rodziną (zwłaszcza w lipcu:), oprócz niewymiernych wartości jakim jest bycie razem, przynoszą również drobiazgi, które upiększają mój dom, moje serce.
Bukszpanowa kula, to spełnienie moich marzeń :)
Angielski budzik, to maleńkie arcydzieło z 50 lat ubiegłego stulecia.
Tarcza ręcznie haftowana mini krzyżykiem, zachwyca.
Idealnie się wpasował na stoliku w sypialni - obok szklanej szkatułki (kolejnej do kolekcji:)
Przybyły też nowe latarenki
Natura również nie skąpiła mi swych wdzięków :)
Pod tarasem zakwitły wysokie, żółte kwiaty- pięknie zastąpiły skrzynki z kwiatami, których tam nie stawiam, z uwagi na drewnianą podłogę. Deski pod wpływem słońca i wody z podlewania szybko próchniały i musiałam je często wymieniać
Ale w tym roku żółte kwiaty pięknie je zastąpiły.
Kolejną niespodziankę sprawiła mi lawenda- kwitnie po raz drugi w tym roku i zapowiadają się obfite plony :)) więc niebawem ruszam z szyszkami :))
A kupując wiosną maleńkie rozsady, pytałam czy aby zakwitną w tym roku ?
Ale w tym roku żółte kwiaty pięknie je zastąpiły.
Kolejną niespodziankę sprawiła mi lawenda- kwitnie po raz drugi w tym roku i zapowiadają się obfite plony :)) więc niebawem ruszam z szyszkami :))
A kupując wiosną maleńkie rozsady, pytałam czy aby zakwitną w tym roku ?
I jeszcze jeden drobiazg, na którego widok ucieszyłam niezmiernie.
Otóż mam kwiat - którego nie znam z nazwy - kwiat, który kwitł raz jedyny, przed...20 laty...
Możecie sobie wyobrazić moją radość, kiedy zobaczyłam, że szykuje się do kwitnienia i wypuścił czerwony pęd z drobnymi kwiatuszkami.
I jak tu nie cieszyć się z takich drobnych rzeczy, które wypełniają nasze myśli, nasze dni i są częścią nas samych :)
Pozdrawiam Was gorąco - bo u nas nadal gorąco :))
ania.
Otóż mam kwiat - którego nie znam z nazwy - kwiat, który kwitł raz jedyny, przed...20 laty...
Możecie sobie wyobrazić moją radość, kiedy zobaczyłam, że szykuje się do kwitnienia i wypuścił czerwony pęd z drobnymi kwiatuszkami.
I jak tu nie cieszyć się z takich drobnych rzeczy, które wypełniają nasze myśli, nasze dni i są częścią nas samych :)
Pozdrawiam Was gorąco - bo u nas nadal gorąco :))
ania.