wreszcie przysiadł na drzwiach i będzie cieszył nasze oczy przez kilka pięknych miesięcy.
W górach ciągle jeszcze zimno, właściwie to marzec cieszył piękną pogodę, kwiecień straszy nocnymi przymrozkami i przenikającym chłodem za dnia. Mimo zimna zmobilizowałam się do ogródkowych prac i znów kilka hiacyntów trafiło do wazoników :)
wcale się nie zmartwiłam, kilka dni jeszcze się nimi mogę ucieszyć :)
hiacynty się pięknie zasuszają, podobnie jak żonkile i - jak się okazuje - również bez
pozdrawiam serdecznie,
a.
motyl przysiadl na srzwiach i wyglada wspaniale:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTego motyla już nam i nim się zachwycałam.
OdpowiedzUsuń