na Podhalu leje, wieje i tylko śniegu brakuje,
bo temperatura do opadów już właściwie jest.
W domku cieplutko, kaloryfery szumią - w pracy na szczęście też - ciepła herbatka...ale czy koniecznie tak chcemy spędzać te dni??
Z nasadzeniami "około tarasowymi" dalej jestem w lesie.
Ale chociaż mój skalniak, pomimo zimna, nieźle sobie radzi.
Najbardziej zaskoczyła mnie paproć, która po prostu rośnie w oczach.
Funkia też sobie poradziła, no oprócz tego najbardziej zmasakrowanego krzaczka, ale nie dojrzałam go wśród chwastów :))
Bardzo lubię werbenę i małe begonie, kiedy się rozrosną tworzą piękny dywan. U mnie jak na razie malutkie kępki. Obawiam się trochę ślimaków, tych czarnych, okropnych, wszystkolubnych. Czy Wy też się z nimi męczycie? Macie na nie wypróbowane sposoby?
Kuklik w malutkiej i dorodniejszej wersji
I mnóstwo białych stokrotek w trawniku, którego celowo nie kosimy, tak nam się to podoba.
A najbardziej mi się "podoba" rynna tylko na chwilę, "bo piwnicę zalewa" i jest i jest i jest...
nawet nie chcę myśleć od ilu ...lat. Tak, lat.
Teraz tylko spoglądam przez mokre szyby... iii... wypatrzyłam niespodziankę!
Mocno przycięta weigela, która kwitnie na zeszłorocznych przyrostach, ma pączki!
Toż to mój skalniakowy cud :))
Serdeczności,
ania
Twój skalniaczek pięknieje, oj pięknieje. Warto zachować te chwile, kiedy roślinki są jeszcze malutkie, a wokół dużo miejsca i porównać potem z rozrośniętą rabatką. U nas też zimno, szaro i ponuro... Nie chce się z domu wychodzić. W ogrodzie pewnie ślimaki szaleją, a mimo tego, że sypałam niebieski proszek, aby się ich pozbyć to ciągle się pojawiają. Miejmy nadzieję, że przyszły tydzień będzie leszy. Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńBeatko, a co to za niebieski proszek??
UsuńTen proszek to granulki ślimakobójcze o niebieskim kolorze, które wabią i trują ślimaki (nazwy nie pamiętam, bo wyrzuciłam opakowanie). Kupisz w każdym centrum ogrodniczym. Rozsypuję te granulki między grządki, na rabatach, właściwie na całej działce, bo sporo ci u nas tych ślimaków, sporo.
UsuńTeż ma to uczucie, a teraz na dodatek pracuję w nowym ogrodzie i nie jest to przyjem ne. U mnie rosną przede wszystkim chwasty... piękna zieleń, paproć nr 1. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, dla mnie też :)) a z tymi chwastami to niestety nieustająca walka:))
UsuńU mnie na Kaszubach zimno ale największym przekleństwem jest wiatr. Jest bardzo sucho, więc podlewanie w tej zimnicy to prawdziwe wyzwanie. Ciepełka nam życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzyli każdemu czegoś zbywa, czegoś brakuje w tej pogodzie :))
UsuńWspółczuję tych paskudnych ślimaków, to prawdziwe utrapienie. U mnie na szczęście jest ich malutko, znacznie więcej jest tych w muszelkach, ale one nie robią poważniejszych szkód.
OdpowiedzUsuńSkalniaczek ślicznie wygląda, tak wypielęgnowany i czyściutki :)
Te w muszelkach są o niebo lepsze!! dzięki :))
UsuńU mnie też jest od groma slimaków i coraz ich więcej :(
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do mnie i zostaję u ciebie na dłużej :)
http://mojmalyogrodeczek.blogspot.com
U nas zimno I inwazja ślimaków. Co tylko wyjdzie z ziemi zaraz zjedzą Koszmar
OdpowiedzUsuńSkalniaczek ładnie zarasta no i ta weigela będzie ozdobą, Aniu u nas są śliniki luzytańskie te nagie maja nawet do 15 cm długości, wielkie brązowe i tłuste, zjadają wszystko, już zaczęły sie pojawiac i już sypię ten niebieski granulat Brosa, bo chyba jest najlepszy, winniczki przy nich to pestka, a tamte szkodniki przywleczone są podobno z Hiszpaniii rozprzestrzeniają sie jak na razie na południu Polski....po prostu horror:((
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ogródkowe klimaty:) Pogoda faktycznie nas nie rozpieszcza w tym roku... może czerwiec nam dogodzi?
OdpowiedzUsuńU nas też ślimaków mnóstwo :-( Walczymy z nimi za pomocą właśnie tego granulatu , bo zjadłyby nam wszystko . Jest duża poprawa , więc zapytaj w jakimś centrum ogrodniczym , na pewno Ci doradzą . Pozdrawiam Cię serdecznie :-) Dorota
OdpowiedzUsuńPiękny,klimatyczny skalniak,pozdrawiam!!A ciepełko będzie już niebawem...tak mówią...
OdpowiedzUsuńSkalniaczek nabiera blasku a właściwie zieleni:) tylko ciepełka brak a u mnie dodatkowo deszczu bo suszę mamy okrutną, ale przynajmniej ślimaki się pochowały :)
OdpowiedzUsuńOj, piękny ten Twój skalniaczek, piękny!
OdpowiedzUsuńja też lubię skalniaki.... bardzo
Pozdtawiam, mimo wszystko ciepło...
Martita
Niestety zimny mamy w tym roku maj ...
OdpowiedzUsuńAle widać, ze ogród się nie daje i zaczyna tętni życiem :) jeszcze trochę i będziesz w 100% zadowolona z efektu :)
Pozdrawiam ciepło! :)
Piękny ogród, wypielęgnowany, czyściutki. Kwitnie ślicznie. U nas ślimaki na szczęście w odwrocie, ale kilka lat temu bylo zatrzęsienie, tylko u nas były pomarańczowe, grube i okropne brr ...
OdpowiedzUsuńU Ciebie już ładnie ,skalniak zapowiada się kolorowo:))U mnie jeszcze wszystko w proszku przez tą okropną pogodę :((Na walkę z oprrrrrrrropnymi ślimakami i ja muszę się uzbroić w jakiś preparat ,tylko czy to moim i sąsiadowym kotom nie zaszkodzi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i słoneczka wreszcie życzę:)))
Na szczęście już cieplej się robi. Ten Twój zakątek za każdym ujęciem coraz piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńJa też mam jednego skalniaka... obok komputera, rośnie sobie w szklanej kuli ;) Na pewno wkrótce się ociepli! :)
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie ślimaków nie ma, ale słyszałam, że bardzo lubią zjadać liście hostii.
OdpowiedzUsuńU nas też pogoda w kratkę:/ Weekend był piękny,a teraz od nowa zimno... Za to pięknie u Ciebie, tak zielono:) Cudownie! Uściski wielkie:)
OdpowiedzUsuńŚliczny skalniak:) wielkie bum jeszcze nastąpi:)i bedzie cudnie!!! Pozdrawiam.Agata
OdpowiedzUsuń