Witajcie :))
Kocham kwiaty - w ogrodach, w doniczkach, w wazonach.
Ale wyjątkowo szkoda mi ich ścinać do wazonów właśnie, zawsze mam gdzieś z tyłu głowy, że to tylko na chwilę, zaraz zwiędną, a w ogrodzie będą cieszyły oczy o wiele dłużej.
Jednak wreszcie się doczekałam, mam je w takiej ilości, że wszelakie skrupuły mnie opuściły.
W domu pachnie nieziemsko łubinem, delikatne płatki przesuwam w palcach, są jak jedwab, stokrotki pięknie się wdzięczą.
I to co niedościgłe stało się osiągalne :))
Niespodzianka, którą odkryłam kilka dni temu
wzbudziła mój zachwyt - hoja - staruszeczka - zakwitła po... 20 (!) latach :))
Wysyłam Wam wszystkie te piękne kolory i zapachy, które krążą wokół mnie
ania
Kwiaty w wazonach wyglądają cudnie. A pachnie tak przyjemnie to wiem:-)
OdpowiedzUsuńHoja to ci dopiero zrobila niespodziankę, po tylu latach zakwitnac, cudnie:-) pozdrawiam
Wiesz o czym mówię,cudnie :))zapewne w Twoim ogrodzie jest bajecznie,kolorowo :)) Serdeczności :))
UsuńŚliczne bukieciki. Mnie urzekł szczególnie łubin. Ta roślina to dla mnie obok malwy kwintesencja wiejskiego, sielskiego nastroju.
OdpowiedzUsuńDla mnie też łubin jest przecudny! w tym roku za pielęgnację i "rozmowy" odpłacił mi się sowicie,w ogrodzie jest prawdziwą królową:)
UsuńKwiaty w domu nadają wnętrzu elegancji ale i przytulności. Urzekły mnie różowe łubiny, są cudne. Zdaje mi się, że też je sobie sprawię- a co! :)
OdpowiedzUsuńKwiaty w domu nadają wnętrzu elegancji ale i przytulności. Urzekły mnie różowe łubiny, są cudne. Zdaje mi się, że też je sobie sprawię- a co! :)
OdpowiedzUsuńTrudno mi się oprzeć kwiatom, ale to żadna nowość, bo każda z nas pragnie otaczać się kwiatami :) Spraw sobie spraw, łubin jest wyjątkowo wdzięczny i..pachnący :)) Serdeczności :))
UsuńTeż mi zawsze ręka drży przed ścięciem kwiecia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj drży, drży :))
UsuńMam identycznie :))) Zawsze żal mi było ścinać kwiaty i nikomu na to nie pozwalałam, ale teraz, od kilku już lat, zrobił się taki kolorowy busz, że nawet nie widać, gdy uszczknie się trochę kwiecia :) I możemy cieszyć się tymi cudeńkami i w ogrodzie i w domu :)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
Oj, to dobrze wiesz o czym mówię i jakież to wspaniałe uczucie, móc sobie pozwolić na ścinanie kwiatów do domu, bez szkody dla ich urody. :))
UsuńCudnie AHniu w domu i w ogrodzie kwitnąo ipachnąco, ahoja zrobiłą Ci niespodziankę, ja tez widziałam raz kwitnąca u mamy, u mnie nigdy nie kwitła. Masz teraz uroczo w zielonym domku:))
OdpowiedzUsuńBeatko, cierpliwości, jak widzisz ja musiałam swoje odczekać, jedno wiem, hoja lubi rozproszone światło i nie znosi dotykania, jeśli te warunki ma spełnione, zakwitnie z pewnością :)
UsuńTeż mam ten sam problem, ścinać kwiaty do wazonu, czy zostawić. Ale bukiety w domu piękne:)
OdpowiedzUsuńDobrze to rozumiem, bo chciałoby się i w domu i w ogrodzie i serce rozdarte ;)) serdeczności Jolu :))
UsuńWłaśnie miałam zawsze to samo odczucie z cięciem do wazonu, jakoś tak szkoda... ;)Dlatego zcinam dopiero jak kwiecie potężnie jest już rozlane po ogrodzie, bądź można coś zasuszyć. Jakiś czas temu zcięłam czosnki ozdobne po przekwitnięciu (należy to czynić, żeby cebulki w przyszłym roku były mocniejsze) i trzymam w wazie bez wody. Ciekawa jestem jak się zasuszą. Narazie wyglądają dość ciekawie... :)
OdpowiedzUsuńHoję kiedyś miałam, ma bardzo intensywny zapach przy kwitnieniu. U nas nazywana jest porcelanowym kwiatem ze względu na to fikuśne kwiecie...
Serdeczności!
Dorotko - jaki miło,że jesteś :)) Nie wiedziałam, że czosnki można zasuszyć, jutro tnę:)U nas - dla odmiany - hoja nazywana jest również woskownicą - z uwagi na wygląd kwiatków,jakby z wosku :) a pachnie mocno,wiem,wiem :)) Serdeczności :)
UsuńPiękny łubin. U mnie tylko jeden kwiat... :( Ale liczę na to, że się rozkręci w kolejnych latach.
OdpowiedzUsuńZ pewnością się rozkręci,też tak miałam :))
UsuńPiękne bukiety w pięknych naczyniach i te pelargonie zaglądające do domku - Bajka.
OdpowiedzUsuńJa o łubin w ogrodzie walczę od kilku lat i nic, wysiany nie wschodzi, posadzone kłącze wypuściło liście i zanikło : (
Co to za kwiat na czwartym zdjęciu od dołu?
Ja z łubinem też tak miałam, nie chciał się zadomowić,aż nasadziłam go całe mnóstwo na działce,tam jest dobra,nawożona ....hmmm... nawozem naturalnym :)) ziemia - a on to lubi :)) Te niebieskie kwiateczki to chaber ogrodowy :)Serdeczności Mysiu :))
UsuńOch jak pięknie! Chciałabym mieć ogród, gdzie miałabym tyle kwiatów. Niestety muszę zadowolić się balkonem, ale stokrotki na nim kwitną (i nie tylko) :)
OdpowiedzUsuńBalkon potrafi być oceanem zieleni - i zapewne Twój tak właśnie wygląda :))
UsuńDom bez kwiatów zdecydowanie wiele traci : ) Rośliny to naturalna dekoracja, dzięki której wnętrze zyskuje przytulny, sielski klimat. Doniczkowe lubię właśnie za to „zaskakiwanie” nowym pąkiem, świeżym liściem czy zupełnie niespodziewanym kwitnieniem. Z kolei te w wazonie pięknie pachną i można układać je w niepowtarzalne kompozycje. Łubin to z pewnością Twoja duma – okazały i soczyście kolorowy stał się wizytówką wnętrza. Urzekły mnie też stokrotki, bardzo wdzięcznie prezentują się na stole : ) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJest właśnie dokładnie tak :)) każdy pączek,każdy listek wzbudzają zachwyt :))stokrotni to mój hit :)) dziękuję :)))
Usuń:) u mnie w domu zawsze coś kwitnie :) jak nie fiołki, to kaktusy, jak nie kaktusy to pelargonie, jak nie pelargonie to grudniki :-) I tak każda pora roku jest otulona kwieciem... Oczywiście uwielbiam kwiaty w wazonach!!! Mimo, iż nie wytrzymują zbyt długo to polnym stokrotkom, bzom, konwaliom i gozdzikom nie mogę się oprzeć :)
OdpowiedzUsuń..ach...to tak jak ja :)))))))))))
UsuńBardzo kocham kwiaty....To całe moje życie....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńTak jak i ja :) papa
Usuń