Co prawda i tak z nasadzeniami nowych kwiatów wokół domu czekam na zimnych ogrodników
- choć podobno w tym roku mają być wyjątkowo gorący! -
to tęsknię już do skrzynek i donic pełnych kwitnących, kolorowych kwiatów.
No i ten bez - czekam i czekam, a on ciągle zwinięty w drobne pączki,
a u Was już taki dorodny, pełny, obfity i cudnie pachnący!
bratkom też niczego nie brakuje :)
a to wszystko przecież typowo wczesnowiosenne kwiaty - a my już w maju,
spragnieni gorących dni :))
a.
Śliczne masz kwiaty. W górach faktycznie później się wszystko rozwija, ale chyba dłużej możesz się cieszyć piękną jesienią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D
Wiosna z pewnością przychodzi później, zima jest u nas cudowna, a z jesienią różnie bywa, to zależy kiedy pragnie zima zawitać, czasami przychodzi szybko, czasami później, ale zawsze są już spore przygruntowe przymrozki, więc z kwiatami się trzeba szybko pożegnać - tymi jednorocznymi. Pozdrawiam, ania
UsuńMi nieco poumierały kwiaty na balkonie w dość chłodnym kwietniu, teraz staram sie sprawić aby doszły do siebie.
OdpowiedzUsuńPiekne masz kwiatuszki. Pozdrawiam cieplo
Jak miło popatrzeć na hiacynty w gorące lato :-)
OdpowiedzUsuń