to zdecydowanie nie mój kolor,
a jednak zaskoczył mnie blaskiem, który wprowadził do naszego mini salonu.
Sprawcą zmiany jest koc, który do tej pory był w użyciu u Madziuśki,
gdzie do niedawna pomarańcz królował :))
Zastanawiałam się czym przyrzucać jasną kanapę, dla której jesień i wiosna to czas drobnych kocich łapek w ilości 4x4 + gościnne występy 4x2 :))
czyli generalnie mam dość zapierania, wycierania tudzież prania i prasowania brrrr
równie jasnej narzuty.
I w ręce wpadł mi koc polarowo - sztruksowy,
nawet jeżeli trzeba będzie częściej prać, to prasowanie zdecydowanie odpada :))
W ruch poszły nożyczki, bez pomocy Mamy i jej maszyny się nie obyło -
i okazało się, że mam całkiem nowy salon zupełnie bez kosztowo,
no i słoneczna jesień do mnie zapukała.
Jesienią takie energetyzujące kolory jak najbardziej się sprawdzają,
mała dawka soczystego koloru, zupełnie przypadkowo, rozjaśniła dość ciemny pokój.
W całym domu okna mam od wschodu, rano jeszcze nie - a po południu już - nie dociera słońce, pomarańcz uratował moją jesień :))
Ale dzisiaj nie mogę narzekać na brak słońca, pogoda po tygodniu ciągłych deszczów,
przyniosła piękną niedzielę, wszyscy z niej korzystaliśmy :))
Mam nadzieję, że wszyscy mogliśmy się cieszyć
polską -złotą - jesienią
Serdeczności :))
a.
Pomarańczowy kolor w sam raz na jesień, a ze słonecznej pogody w niedzielę też korzystałam z rodzinką. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDla mnie też na jesień i wystarczy :)) u mnie dalej piękna pogoda :))
UsuńBardzo energetycznie wygląda Twój pokój. Super klimacik. Mam nadzieję, że słoneczka nam nie braknie tej jesieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ojej, oby go było jak najwięcej, nie lubię tych długich i zimnych wieczorów, serdeczności :))
UsuńJa jakoś też za pomarańczem nie przepadam, ale u Ciebie wygląda fantastycznie i bardzo energetyzująco:)) Uściski wielkie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję, właśnie ta energia jest nam wszystkim potrzebna jesienią.. :)) buziaczki :)
UsuńJa tez jesienia wyciagam rudości i pomarańcze, bardzo fajna ta narzuta, kotek, milusi:)
OdpowiedzUsuńDzięki, ja też dokładam wszelakie brązy, jesienią jakoś cieplej w tych kolorach :))
UsuńAle jesiennie sie zrobiło z tym kocykiem:)))
OdpowiedzUsuńTak, ale żeby taka ta jesień była,kolorowa i słoneczna, wszystkim nam tego życzę :))
UsuńWitaj Aniu ! - jak widać rudy króluje i całkiem nieźle komponuje się z jasnym granatem - piękne wrzosy i kotek cudny - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Wanda, a granat z pomarańczem to całkiem niezłe połączenie. Fajnie,że już wróciłaś z wakacji, serdeczności :)
UsuńPokój w tych kolorach bardzo fajnie wygląda ! Jest kolorowo , taka właśnie jest jesień , za to bardzo ją lubimy ...Kotek chyba się wygrzewa na słoneczku ...Buzka :)
OdpowiedzUsuńTak, jesienne kolory urzekają, chyba każdy im ulega :)) zwłaszcza teraz, kiedy jest tak cudnie, ciepło i słonecznie :) serdeczności :)) i dzięki :))
UsuńWitaj Aniu☺ Kolorek pomarańczy to bardzo ładny akcent w Twoim salonie.Widzę, źe u Ciebie teź kociak mieszka:) Model się spisał:)Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.Ania
OdpowiedzUsuńAniu,nie jeden tu mieszka, lecz cała czwórka :)) serdeczności :))
Usuńzdjęcia aż biją energią. bardzo ładnie się wkomponował ten pomarańcz,
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo trafiłaś z pomarańczowym. Świetnie współgra z drewnianą stolarką drzwiowa i półeczkami oraz niebieską podłogą.
OdpowiedzUsuńDzięki :))
Usuń